Bez ciebie moje życie traci sens
bez ciebie mój ¶wiat traci kolory
bez ciebie czuje w sercu pustke
bez ciebie trace całe szczę¶cie
bez ciebie caly ¶wiat staje się mętny
Jeste¶ dla mnie ¶wiatełkeim w ciemnym tunelu
Jeste¶ dla mnie szczę¶ciem
Jeste¶ dla mnie powietrzem bez którego nie moge żyć
Jeste¶ dla mnie najpiękniejsz± róż± w polu z kwitami
Poprostu jeste¶ dla mnie wszystkim ;(;(;(;(;(
Dla ciebie przyniose ci gwiazdkę z nieba
Dla ciebie nie bede palic
Dla ciebie zrobie wszystko
Zawsze będe pamiętał nasze wspólnie spędzone chwile i te dobre i te złe
BO CIE KOCHAM KAROLINKO I NIGDY NIE PRZESTANE !!!
Peja (feat. Sandra) - Kiedy proszę
Ref.
Gdy mi zimno Ciebie nie ma by ogrzać mnie
teraz mówię, Ty nie słuchasz, nie obchodzę Cię
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzie¶
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzie¶
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Sandra:
Nie mogę wierzyć w to co obiecałe¶ mi
każde słowo zamienia się w pył
Nie mogę liczyć choć kiedy¶ powiedziałe¶ mi
że w każdej chwili mogę podnie¶ć krzyk
Wtedy przybędziesz, obietnice spełnisz
Wymażesz żal, pustkę m± wypełnisz
A teraz Ty widzisz moje łzy
zapominasz że kiedy¶ z dna wyci±gnęłam Cię
A teraz dzik± satysfakcje czujesz
że moje serce zazdro¶ci± trujesz
zdeptałe¶ dawno całe zaufanie
to dla mnie znaczy jedno Kochanie
ref.
Gdy mi zimno Ciebie nie ma by ogrzać mnie
teraz mówię, Ty nie słuchasz, nie obchodzę Cię
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzie¶
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzie¶
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Sandra:
Jak to zrobić żeby¶ zmienił sie,
ze wszystkich sił tak powstrzymać ten bieg [hej]
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzie¶
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Siły gasn± już nie my¶lę jasno
zatracam Cię, uwięziłe¶ mnie
Już nie pojmuję po co prowokujesz
Zatrzymaj się, przeżyj taki stres
My¶lę, czuje, wszystko tu jest
My¶lę, czuje, wszystko na nie
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzie¶
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
[Nie ma Cię..]
Peja:
Ty znów zaczynasz, jeste¶ dobra dziewczyna
Nie zdołasz mnie powstrzymać trzaskam drzwiami, już mnie nie ma
Wiem, obiecywałem wiele a to wszystko ma sw± cenę
Przy mnie dzi¶ przyjaciele, lecz wesoło mi z tym nie jest
Nie jestem prorokiem lecz wiem, że pójdziesz bokiem
Znów mijam Cię pod blokiem gdy obcinasz mnie z okien
Niszczyli¶my to sprawnie ale wszystko ma być na mnie
Dzi¶ recenzje tw± garnę, notowania me marne
A gdzie ja w tym wszystkim jestem, gdzie na me uczucia miejsce?
Znów ponoszę klęskę, widz±c łzy, drż±ce ręce
Takiego piekła nie chce, nie chce życia w udręce
Ja też mam przecież serce, którego często nie chcesz
[nie ma, nie ma, nie ma, nie ma Cię
znika, znika, znika cały gniew x2]
Wychodzę czy wrócę? Nie słucha, powtórzę
Nie tchórzę, się wkurzę, odurzę, zyskam spokój
Tym bardziej niepokój, bilans życia we dwoje
U mego boku niepałań zmienne nastroje
Ja wcale nie uciekam, po prostu duszę się
Wychodzę by gdzie indziej wyładować swój gniew
Chciałbym móc Cię tulić, wysłuchać i przeprosić,
lecz słowa które padły w tym domu - to mi szkodzi
Urażona duma, zło¶ć - to nie rozczula
Ty też nie chciała¶ słuchać, tym jadem sie zatruła¶
I jeszcze raz mnie uraĽ, powiedz jeste¶ okropny
Do tego wkurwiony, [ ? ] , samotny
ref.
Gdy mi zimno Ciebie nie ma by ogrzać mnie
teraz mówię, Ty nie słuchasz, nie obchodzę Cię
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzie¶
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzie¶
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie
Kiedy pragnę, kiedy wołam, uciekasz gdzie¶
Kiedy proszę nie ma Cię przy mnie