Bydgoszcz, mecz z kujawsko-pomorskim (;


Okej, dawno mnie tu nie było, więc coś wypadałoby napisać. A więc zamulam w domu parwie tydzień, może trochę wcześniej uda mi się pojechać do Poznania, ale nie widzę tego w kolorowych barwach... Zresztą i tak dużej różnicy to nie zrobi, ale. Mam nadzieję, że jak najszybciej się okaże jak długo mam mieć to świństwo na nodze. Przynajmniej trochę będę oświecona. Martwię się o kadrę. Być może prawie dwa lata jeżdżenia na obozy, zgrypowania i turnieje pójdzie ma marne. Tak, to się nazywa moje SZCZĘŚCIE. Supeeeeer. No cóż, nie mogę niestety już ryzykować. Raz to zrobiłam i wyszłam na gorsze. Chcę już na trening, chcę, chcę, chcę ! Nie wytrzymam tak długo bez rzucania do kosza, bez biegania po boisku. Nie, nie dam rady do MARCA. Zmarnuję całe dwa tygodnie ferii na jakieś bezsensowne siedzenie w domu. A miała być TYLKO KOSZYKÓWKA. Miała... 

KingaB