nie mam pojęcia z kiedy to zdjęcie, co to był za dzień tygodnia, ani jaki był cel mojej jazdy wtedy pociągiem, wiem tylko, że zdjęcie jest stare i juz zdążyłem o nim zapomnieć.
no to wiosna nam się na dobre rozgrzała, za oknem zielono, ćwierki ptakają, a słonko grzeje i ani to, że wczoraj zawierucha piszczała zza okna, ani to, że mało pod blokiem orła nie wywinąłem na oblodzonym chodniku i nawet to, że z plenerowego picia narazie dupa zimna (dosłownie), nie zepsuje wiosennego samopoczucia...
...a tak naprawdę to jest pogodowa i samopoczuciowa sraka, czuję jakbym cały czas na coś czekał. Czekam, a sam nie wiem na co. Plus taki, że na AE już wszystko poukładane i można spokojnie do czerwca poleserować, w międzyczasie jakieś tam projekty zmalować. Chociaż przyznam, że coraz częściej pojawiam się na uczelni, seminarki np żadnej jeszcze nie opuściłem. Jak mi się ambicja włączy to nawet ksero notatek robię systematycznie ...
ogólnie to jutro Out Of Sesja u Bazyla. Czwartek, więc można się spokojnie utorgać bez obawy o pracę na kacu. Żeby tylko wypalił wypad, bo nie mam znowu zamiaru w domu siedzieć w tym tygodniu, jakiś dzień trzeba wykorzystać, w sytuacji kiedy weekend odpada, a piątek to tak ni w pipę ni w oko (zawsze możliwe, że dam się namówić na "o jedno piwo za daleko", a potem rano czuję się tak, że najchętniej zamówiłbym taksówkę do łazienki) ...
...no a już za miesiąc Coma w Eskulapie i nawet sobie wolnego na ten dzień nie załatwiam, tylko prosto z pracy na koncert. W końcu dookoła (brygada) kryzys, trzeba więc pracować i wspólnymi siłami dokładać się do PKB, a poza tym za coś trzeba się rozbijać po mieście ...
Muchy feat. Afrojax i Borys Dejnarowicz - Zapach Wrzątku