Dogmat :*
Hubertus w Kadynach z Tolkmickową ekipą na Cydzemeega udany !! Za rok robimy powtórkę ;D
Mama troszkę zła była jak rozmawiała ze mną przez telefon podczas ogniska, ale później już się tylko śmiała z braku rozsądku ;) ie ma to jak maszerować w gumakach po elblągu z bryczesami sweterkiem i skarpetkami zwiiętymi w kłebek przytulonymi do brzucha.. chyba się bałam, że mi je ukradną xD
No i z racji tego, że w Tolkmicku zostawiłam wszystkie swoje rzeczy.. portfel, klucze do domu itp miałam sympatyczne podróże na stopa ;) Dziwna sprawa jak to z łatwością przychodzą rozmowy z dopiero co poznaymi luźdzmi :)
Do konii jadę dopiero w weeked chyba, no ale jeszcze się zobaczy ;) Ważne, że w poniedziałek przyjechałam pogłaskać habasie xD
;**