Samotność to taka straszna trwoga, ogarnia mnie, przenika mnie.
Po prostu niewiarygodne! A jednak możliwe, bo człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najgorsza udręka, najcięższa tortura. Tym mężczyznom i wszystkim ludziom, których spotkała, samotność dotkliwie dawała się we znaki. I oni mieli poczucie, że nie liczą się dla nikogo.
Samotność, prawdziwa samotność bez złudzeń, to stan poprzedzający obłęd lub samobójstwo.
NIENAWIDZE!!!
gorszy dzień? gorszy tydzień? gorszy miesiąc? gorszy rok?
proszę ... zakończ to wszystko.
brak sił ...
poddaje się.
pierdole to wszystko. bo tak najłatwiej, najwygodniej.
wciąż kłamię ... mam ogromne wyrzuty ... i dobrze! oszustom pluje w twarz.