Samookaleczenie.

dostałam to zdjęcie na e-mail  z podpisem "samookaleczenie"

nie wiem czy to są nogi nadawcy, ale to zdjęcie mnie przeraziło...

moim zdaniem cięcie się jest CHORE. co wam to da? "ukoi"  was? a co daje? blizny? i z tego powodu, że brzydko wyglądają wasze ręce i Bóg wie jakie jeszcze inne części ciała, dalej się tniecie i koło się zamyka. takie "tnące się" osoby czasami mają jednak naprawdę poważny problem, typu; źle się dzieje w rodzinie, są ofiarami przemocy i inne podobne rzeczy, ale mimo tego nie powinny się ciąć. ale to może jakieś, nie wiem... 10, no maksymalnie  15% samookaleczającyc. pozostała część to najczęściej nieszczęśliwie zakochane nastolatki, którym wydaje się, że to był ten jedyny chłopak  a cięcie się to jest jedyne wyjście z tej sytuacji. GÓWNO PRAWDA! po miesiącu, góra trzech znajdują sobie nowego, i tak to leci. potem się dziwią, że ludzie uważają, że taka osoba ma coś z banią. podsumowując nic wam to nie da, a jeszcze bardziej was pogrąży w tej waszej "rozpaczy i smutku", które tak naprawdę są niczym w porównaniu z prawdziwymi problemami w życiu. moim zdaniem taki poważny problem to np: nie masz gdzie mieszkać, nie masz hajsu, nie masz co jeść... a dla was największym problemem jest to, że rzucił was jakiś chłopak. zastanawiające jest, że nie słyszałam jeszcze o chłopaku, który nie byłby emo, a ciąłby się. chociaż emo uważają, że się nie tną. OSOBY TAKIE MAJĄ  EKSTREMALNIE SŁABĄ PSYCHIKE. dla nich ukojenie się to pocięcie się, co nie rozwiązuje problemu, a go pogłębia. napiszecie w komentarzach że ja się nigdy nie zakochałam, że nie przeżyłam nieszczęśliwej miłości, czy też odrzucenia. otóż przeżyłam. ale po jakimś czasie miałam na to ostro wyjebane. i żyłam dalej. zapomniałam o tym. cieszyłam się, śmiałam, starałam się spędzić życie jak najlepiej, nie będę się przecież cięła z powodu nieszczęśliwej miłości... wiadomo że coś się prędzej czy później skończy, więc trzeba być na to przygotowanym. jeżeli spotka was coś takiego, to uwierzcie że wcale nie trzeba się ciąć. można z przyjaciółmi pójść na fajke, browara, no ale kurde nie wolno używać żyletki czy tam innych ostrych narzędzi.nikogo oczywiście nie namawiam do niczego, ale pokazuje, że to też jest pewien sposób. jednak wszystko z umiarem. jeśli nie to, to można chociażby spróbować porozmawiać z kimś o tym, spróbować zapomnieć, mieć wyjebane. to nie jest trudne, jeśli naprawdę się chce. a rozmowa to jest najlepsze wyjście z całej tej sytuacji. naprawdę nie tnijcie się nigdy w  życiu, jak dorośniecie zrozumiecie jacy byliście głupi, i będzie to największy błąd w waszym życiu. wydorośnijcie wreszcie. cięcie się przecież jest dla dzieci którzy nie wiedzą co to jest życie a niby nie dają sobie z nim rady. jednym słowem-ŻAL.

zapewne mało osób przeczyta tą notke. 

chciałam żebyście wiedzieli co tracicie tnąc się, i nic tym nie zyskacie...

i nie rozpoczynajcie tego nigdy w życiu! zaczyna się na jednej kresce, kończy 100ma kreskami, a nawet śmiercią.

PISZCIE W KOMENTARZACH CO SĄDZICIE O SAMOOKALECZANIU.

NA PEWNO WSZYSTKO PRZECZYTAM I KAŻDEMU POSTARAM SIĘ ODPISAĆ NA TO.

+NAPISZCIE CZY WY KIEDYKOLWIEK SIĘ CIELIŚCIE, ZOBACZYMY ILE WAS JEST! ;3

+kliknijcie TU ! ;) - nie musicie tam nic pisać, zaznaczać, klikać. po prostu kliknij, poczekaj sekunde i zamknij.

bardzo proszę! ;*

 nowe zasady i zmiany photobloga tego TUTAJ.