"Bez imienia"
Oto jest chwila bez imienia:
drzwi się wydęły i zgasły.
Nie odróżnisz postaci w cieniach,
w huku jak w ogniu jasnym.
Wtedy krzyk krótki zza ściany;
wtedy w podłogę-skałą
i ciemność płynie jak z rany,
i w łoskot wozu-ciało.
Oto jest chwila bez imienia
wypalona w czasie jak w hymnie.
Nitką krwi jak struną-za wozem
wypisuje na bruku swe imię.
listopad 15 IX 1941r.
Leżysz w przestrzeni
będąc w próżni,
bezwolny jak marionetka
bezwiednie poruszasz ustami;
nic nie mówisz,
chcesz krzyczeć,
ale nie możesz;
błagasz o litość,
ale nikt cię nie słucha;
patrzą na ciebie
i płaczą,
krztuszą się,
zginają wpół
ze śmiechu.
Zamknięty w klatce czasu
czekasz na wyrok
(foto by spooky&tekst by krzysztof kamil baczyński and spooky)