Wczoraj była miłość partnerska. Tym razem spróbuję wam przybliżyć miłość przyjacielską.
Mowiąc, tak bardziej naukowo, to przyjaźń,
to miłość, lecz bez pierwiastka erotycznego.
Przyjaciół często łączą te same zainteresowania jak i poglądy.
Każdy ma przyjaciela, osobę któej można się wyżalić ze wszystkiego.
Osobę, która tych wyżaleń wysłucha, wesprze, pocieszy, ochrzani.
To jest jak cała rodzina w jednym człowieku.
Ja mam jedną, ale prawdziwą - Kamilę.
Mogę jej zaufać bezgranicznie i mówić wszystkie tajemnice
bez ostrzeżenia "tylko nie mów nikomu"
bo i tak wiem, że nie powie.
To ona wyciągnęła mnie z nałogu, z depresji, wspierała mnie w chorobie,
jak i na sali sądowej, uratowała mnie od samobójstwa, ale o tym kiedy indziej.
Przyjaźń nigdy się nie kończy, pracujemy nad nią całe życie.
Można ją porównać do rzeki. Ma swoje źródło, początek.
Można także porównać do pogody.
Nawet po najcięższej burzy nadchodzi słońce, które nigdy nie zgaśnie.
Przyjaźni nigdy się nie traci, ona ciągle trwa,
bo można powiedzieć, że właśnie przyjaciel w nas mieszka.
Mieszka w naszym sercu.
Nie ma tak, że przyjaźń można zerwać,
można tylko udawać to, stwarzań takie pozory.
Pozory, które będą rodziły w nas ból i rozgoryczenie.
Przyjaciela nigdy nie zapomnisz,
przecież on jest częscią twego życia.
Przeżył z Tb wiele chwil, tych lepszych i tych gorszych.
Bez problemu mogłby napisać twoją biografie, bez
konsultacji z tb.
Toleruje was takim jakimi jesteście.
To właśnie przy nim możecie być tym kim naprawde jesteście.
przy nim nie musicie się wstydzić, braku pięniedzy w domu,
tego, że nie macie fajnych ciuchów,
albo, że rodzice piją...
On to zrozumie i będzie starał ci się pomóc.
Znam przypadek mojej kuzynki, która nie odzywała się z przyjaciółką kilka miesięcy.
Pokłóciły się o chłopaka, który i tak po jakimś czasie
stwierdził, że nie chce żadnej z nich.
Przeżywały swoje pierwsze rozterki miłosne i utrate przyjaźni
jednocześnie.
na samym początku nie mogły na Siebie patrzeć.
unikały się szerokim łukiem.
Jednak po jakimś czasie, zaczęły za Sb tęsknić.
Gdy się widziały, to daleko odprowadzały się wzrokiem.
Nawet największy twardziel nie wytrzyma takiego czegoś,
czymś jest widywanie dawnego przyjaciela.
Kuzynka przełamała lody i poszła do niej pogadać.
Wybaczyły sobie tam tą sprawę, chcąc mieć to jak najdalej
za sobą.
Mimo, że nie od razu bylo świetnie, dogadują się ze Sb
i wszystko naprawiają.
Bo jak juz powiedziałam
Przyjaźń się nigdy nie kończy.
To na razie . :DD
Inni zdjęcia: ... itaaan... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700... maxima24... maxima24