No cóż.. Późno trochę jest a ja jestem zmęczona... Oj tak bardzo , ze hej... Piątek nieoczekiwana zmiana planów i wyjazd na wieś.... Powrót sobota godzina 19:20 ;D Ach jak przyjemnie ;)) Ta szczególnie jechać rowerem w zimnice xP Aż było cudnie.. Ale razem z Kochaniem było ok ;)) Znowu noc spędzona na gadaniu ;)) Bo ja Cię kocham po prostu ;*;*
Zakochałam się po uszy. Matko Kochana... Wszyscy mówią,zebym tak się nie angażowąła bo bede żałowac... A moze ja chcę?? A może ufam?? Najgorsze to go stracić.. Nie przeżyłabym tego... Kocham Cię Najmocniej...
Idę spac...
DobraNocki ;*