" Tak wiele miałem dać im, nie chciałem Cię stracić.
Nie mogę tego cofnąć już, czasu na tarczy,
Nie żyw już urazy, próbowaliśmy tyle razy,
Ale teraz to przeszłość, chyba coś nam uciekło... "
Nic mi się nie chce, nie mam na nic czasu,
nie radzę sobie. Pięknie, prawda? Ehh.
Nie ufam mu, a chcę ufać. Kocham..
Pomocy?
I gówno, cisza.
Zagrożenia, zagrożenia.
Nadchodzą. Zginę chyba.
Byle do czerwca i jakoś to będzie.
J A K O Ś.
Dzisiaj nie zasnę...