Darłówek: poduszka z pokoju 222..
Chcę żeby Pysiek zgrał mi już zdjęcia
Uśmiecham się do siebie na samo wspomnienie wczorajszej nocy i dzisiejszego ranka. Głowę dalej mam przepełnioną optymistycznymi piosenkami, którymi się faszerowałyśmy. A jak mówię o 'faszerowaniu' przypomina mi się nieskończona ilość jedzenia, a co za tym idzie i 'opróżnianie pęcherzy'.. i zaraz zaczynam się śmiać. Ponad to, po głowie chodzą mi jeszcze nasze "filozofie życiowe o drugiej nad ranem" - takich mądrości świat nie słyszał. O! I nigdy nie zapomnę tego, jak bardzo bałam się seryjnego gwałciciela i mordercy z lasu. Jest mi przyjemnie, bardzo!
Dzień dobry, kocham Cię, już posmarowałem Tobą chleb!
My się nie chcemy bić, my się chcemy całować!
Kochankowie ponad siły wyuczeni swoich ról...