Tak miło czasami otworzyć folder z masą wspomnień i choć na chwilkę wrócić do tego co było...z głębokim westchnieniem powiedzieć " jednak czegoś mi brakuje" Nie oszukiwać siebie samej, że to najgorszy rozdział, który w ogóle nie powinien być napisany, bo jednak jest wspominany z uśmiechem na twarzy i glębokim sentymentem. Nie róbmy nic na siłę. Każdy w pewnym momencie zaczyna dokładnie kalkulować kazdy swój krok i działanie...uświadamia sobie kto tak na prawdę jest mu potrzebny. To my decydujemy jacy ludzie nas otaczają ! Może teraz pora zabawić się w efekt motyla i wrócić do tego rozdziału, aby ponownie poznać się na nowo ? Lub po porstu dokończyć to co nie zostało skończone...wracamy !
Pamiętne śpiochy z Lloret <3
hejterzy.