Takie tam z gitarą.
Siedzę sobie u Martina, jem żelki i piję zajebistą herbatę owocową! *o*
Wzięłam na siebie zbyt dużo zajęć pozalekcyjnych.
Muszę zrezygnować z jednej części autoprezentacji bo nie mogłabym chodzić na poiki....
Całą sobotę spędzam poza domek od 8 do 20 w trzema godzinnymi przerwami na jedzenie....
Zapowiada się zajebisty styl życia ;3
Ale dam radę ^^
Trzeba popracować nad sobą