Jakoś chyba wszystko mnie przerasta, nie mam siły na co kolwiek . Niby jest okej, ale czuję jakby jakaś cząsta mnie była gdzie indziej, sama nie wiem.. jest nudno, monotonia to zło, remont, dom, nauka i tak w kółko, nic specjalnego się nie dzieje. Nie mam siły ani ochoty na nic, brak wsparcia, szczerej rozmowy, czegokolwiek. A dzisiaj znów nieprzespana noc ...
17sty.