Ludzie są beznadziejni. Okłamują się, chociażby że ktoś ich kocha, że na tym świecie jest ich druga połówka, że ktoś ich rozumie, chce ich słuchać.
Boże tak trudno zrozumieć że jak ktoś chce was wysłuchać to tylko dlatego, że chce pośmiać się z waszych problemów? wygadać całemu światu jacy to wy jesteście, a jacy nie? Chce was wykorzystać.. z resztą wy w cale nie jesteście lepsi -..- że niby szanujecie 2 człowieka? Że te wszystkie wyzwiska, wyśmiewanie, obrażanie, obgadywanie, to że niby z miłości?
Powiem szczerze, nienawidzę was ludzie, możecie kurwa zginąć, możecie wyjść i niewrócić. Zgińcie w tym pełnym nienawiści świecie, samotnie, samotnie razem z tymi swoimi przyjaciółmi, których kupiliście.
Nie wiem dlaczego, ale podoba mi się to zdjęcie maków.
Trochę przerobiłam i moim zdaniem jest cudne.
Kiedy patrzę na to zdjęcie wydaje mi się że to plama krwii.
Albo uczucia. Umarłe nadzieję. Które czekają aż ktoś je wykorzysta, ale podświadomie wiedzą że to jest niemożliwe. Bo są niedospełnienia.
Takie dziecinne wrażenia. W ogóle zauważyłam że ostatnio jestem taka dziecinna.
Jestem jak delikatny płatek śniegu, który można zranić samym oddechem. Tak słabym, że ledwo dycha. Ale żyję bo pragnienie śmierci na tym świecie go trzyma.
Jak ktoś to przeczytał to może zrozumiał. Może. Bo już rzadko się czyta ze zrozumieniem.
Już dawno przestało się szanować, dokładnie słuchać, czy chociażby czytać ze zrozumieniem innych
ludzi, no bo przecież najważniejsi jesteście WY.
Jebani egoistycy otwarci tylko na siebie.