+
Dialog na linii miś Przekliniak - Stwórca.
- Ej, weź mnie ku*wa podrap!
- Nie mogę. Nie mam rąk.
- No, ale myślałem, że ty to ku*wa wszechmogący jesteś.
- No... tak. Ale nie mam rąk.
Ostatnio oglądam nałogowo "Włatcóf Móch". Siostra kupiła wszystkie sezony na DVD. Przecież nie będę sobie odmawiał, nie?
+
Nałogowo gram także w grę Mount&Blade. Powodów jest kilka. Pierwszy z nich - jest naprawdę fajna i wciągająca. Drugi z nich - muszę czymś zająć czas, a ta gra pożera go błyskawicznie. Trzeci z nich - jako jedyna mi w sumie działa. Ten trzeci to najważniejszy powód, tak sobie myślę. A więc ...
- Charge, soldiers of Khergit Khannet's!
+
Kolejna poważna decyzja w moim życiu - oficjalnie kończę z dużymi ilościami alkoholu. Rzucam więc jednocześnie jeden nałóg i jedną zgubną przyjemność, która w nałóg mogłaby się z czasem przerodzić. Plan jest taki - na spotkaniach w pubach pozwalam sobie na dwa/trzy piwka a potem cole/sprite/inny syf. Następnie systematycznie schodzę do etapu jednego piwka, by potem zatrzymać się na kawkach czy jakiś bzdetnych soczkach. Mocne, nie? Na większych bibach vide czyjeś urodziny, studniówki etc. pozwalam sobie na alkohol w większej formie, ale te się zdarzają raczej rzadko - czuję się więc usprawiedliwiony.
+
On de fotka is maj kity. Hi luk wery słit, soł aj szow him on dis sajt. Endżoj łoczing him. End of korz fotka iz tejken baj mi.
+
A, ograniczyłem fajki. Palę dwie dziennie. Zazwyczaj.
+
Oraz wierszyk.
"Oda do Łysego"
"Łysy, Łysy, Łysy, wróć no na browara.
Łysy, Łysy, Łysy, chodź no mordo stara.
Łysy, Łysy, Łysy, wróć no kup mi piwo!
Łysy, Łysy, Łysy, dupę rusz, a żywo!"
+