- To takie trochę nie na miejscu, kolego - rzucił cicho Pan K. - No wiesz ... tak sie zwyczajnie nie powinno robić.
Na twarzy Pana J. rozlał sie wyraz całkowitego niezrozumienia. Można by to opisać w sposób następujący - większego zdziwienia nie jest w stanie wyrazić nawet informatyk, któremu złośliwcy z elektrowni odcięli dopływ prądu. Permanentnie.
- Czemu ? - zdziwił sie Pan J. Dziwił sie tez nieprzeciętnie. Nie było to zwykle zdziwienie, polegające na ułożeniu ust w małe 'o' i wydaniu z siebie huczącego dźwięku. W Panu J. dziwiło sie wszystko, łącznie z piegami, pryszczami i włosami. Potrafił nawet machać ręka w zdziwiony sposób, bądź ze zdziwieniem wiązać sznurówki. A to wcale nie takie proste, jak może sie wydawać.
- No bo ... słuchaj, J, tak po prostu nie można. Nie wypada. To jest nie na miejscu. Jest nieeleganckie. Niemile. Cokolwiek powiem, wszedzie przed mogę wstawić bez wahania 'nie'. Nie i koniec. Serio.
- No ... ale dlaczego ?
Pan K. westchnął ciężko. No tak, tego mógł sie spodziewać. Jak tutaj wytłumaczyć, ze tego ... sie po prostu NIE robi. Sprobował jednak.
- Są pewne Zasady. Ich sie po prostu nie powinno łamać, a łamią je jedynie Ludzie bez Zasad. Po tym sie ich poznaje, ze są Ludźmi bez Zasad, gdyż łamią Zasady.
- Ale jak te ... Zasady poznać ?
- Po prostu ... chcesz coś zrobić ale instynktownie czujesz, ze nie tak sie nie powinno. Ze nie można.
- Jak rzucać w ludzi kamieniami?
- W sumie ...
- Kopać leżących ?
- Tak, tez , ale ...
- Rzygać przez okno na sąsiada który spokojnie pali papierosa?
- Zasadniczo ...
- Ale to co chce zrobić jest całkowicie naturalne.
- Z Twojego punktu widzenia, owszem. Ale ...
Cholera.
- Ale ?
- Ona sie musi zgodzić. Nie można tak podejść, walnąć w łeb, ściągnąć gaci i robić tego co robisz.
Pan J. nadal sie dziwił, ale nie dyskutował. Przestał.
Bolesne jęki ustały.
Pan K. tez nie miał ochoty na rozmowę.
Możemy powiedzieć, ze ludzie są gorsi od zwierząt. Ale obrazilibyśmy tym zwierzęta. Ludzie są ludzcy. I ta ludzkość czyni nas potworami - ironio - w ludzkiej skórze.
CeDeRom - Blow Up Your Mind
+
Kap, kap ...
+
Tak sobie czasem siadam na parapecie, wyglądam przez okno. I myślę ...
+
Oj, ludzie ...
+