Zdecydowanie za dużo tu ostatnio mojej twarzy.
Już nie mogę patrzeć, serio.
Dla odmiany Eiffla.
Generalnie mam zimową chandrę i nic mnie nie cieszy.
Potrzebuje zmian. Tylko w sumie jeszcze nie wiem jakich.
Przytłacza mnie szkoła.
Codzienne wstawanie i marznięcie na przystanku.
Cała energia odpłynęła i nie mogę jej teraz w sobie znaleźć.
Nic mnie nie obchodzi, mogłabym spać całymi dniami.
Ratunku. Dajcie mi trochę słońca.
Czekam na ferie. Potem na majówkę. No i na wakacje.
~~~~~~~~~~~~
Mam najlepszych przyjaciół na świecie.
Dziękuję =*