i skończył się najlepszy tydzień wakacji :c
błotne bitwy, luuuuuzery, "fangirling", ucieczki przed wilkami, BLIŹNIACZKI TAPECIARY i wiele innych. Bieszczady the best forever. Już wszyscy tęsknimy i smuutno.
Na zdjęciu boginie z największym ciachem obozu
(Myk, myk; Isiaa; Juj; Igoor; Kaja; Natka; Madzia)
Pozdrawiam
Przeziębiona J.