świąteczny gwar opanował mój dom. święta. i trzeba się będzie kamuflować z problemami przed wszystkimi ciotkami, wujkami itd... nie mogę się doczekać.
szczęście, że mama wie jak poprawić mi humor xD ogromniaste 3godzinne zakupy ^^ wybierałam prezenty, kupowałam, przymierzałam, wybrzydzałam i jak zwykle łapałam nerwa na numerację spodni xD tak to jest jak się ma kilometrowe nogi xD. jakoś tego mi trzeba było ; )
~bioly O kurwa:) A ja myslę,że jestem jedynym chłopakiem który wpierdala słodycze i kupuje rzeczy w których juz niedługo nie bedzie chodził aby poprawić sobie humor;p