Wczoraj pierwszy dzień z Ewką i to tylko 20 min, a mam nogi jak z waty ;o słabiutko.
Dzisiaj wolne od szkoły, a co tam :) chyba zaczne robic porządki, żeby w piątek miec mniej do roboty. Wieczorem nocka chyba u misiaka. <3
czuje się taka ciężka, ociężała, brzuch mam wielki jakbym w ciąży była i właśnie mi się przypomniało, że coś koło 2o mam dostac okres-czyli znalazłam winowajce.
Bilans: ( nie dopuszcze, że były taki jak przez ostatnie dni! biore się w garsc!)
9:30- serek wiejski, 2kromki chleba razowego
12:30- kisiel, banan
15:50- zupka chińska, ciasteczko czekoladowe
18:00- pół kabanosa, kromka chleba
zastanawiam się co zjeśc na podwieczorek-kolacje. może jakieś propozycje?
Skalpel- dzisiaj wytrzymałam 30 min, ale nogi mi totalnie wysiadają, ledwo co chodzę, ale jaka satysfakcja, że coś się robi, masakra :D
1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13,14,15,16,17,18,19,20,21,22,23,24,25,26,27,28,29,30!
+- zaliczone
+- zawalone
+pół godz hula-hop,