Trochę mnie tu nie było- OTH się skończyło więc chyba ubyło trochę inspiracji, haha, żartuję :D ale jak widać, powróciłam :-) wciąż jeszcze mam sesję więc ostatnio nie miałam życia poza siedzeniem w domu i uczeniem się. Żal mi du*ę ściskał, że musiałam sobie parę rzeczy odpuścić ale już niedługo nadejdzie wolność! Przede mną jeszcze sześć egzaminów w przyszłym tygodniu ale myślę, że jakoś dam radę.
Czuję powiew wakacji, zwłaszcza, że znowu jest ciepło. Myślałam, że ten deszcz mnie wykończy...
Z powodu trwania sesji czuję takie rozdarcie- wiem, że muszę się uczyć żeby to pozdawać i mieć święty spokój ale z drugiej strony mam ochotę rzucić tymi wszystkimi nieszczęsnymi kserówkami, zeszytami i wyjść na dwór, obejrzeć jakiś film, iść na zakupy, cokolwiek. W sumie na początku się jeszcze trzymałam ale im dłużej trwa sesja, tym mniej mi się chcę i pozwalam sobie na więcej rozrywki :D Tak czy siak, nie jest źle ale trochę szczęścia mi się przyda.
Jak tak świeci słoneczko, przypominam sobie wszystkie dobre rzeczy, chwile, które kojarzą mi się z wakacjami. Lubię sobie wtedy pooglądać jakieś zdjęcia, powspominać. Dzisiaj na przykład przypomniało mi się oglądanie z dziewczynami "Aquamaryny", hehe, to dopiero wakacyjny hit filmowy :-D trzeba to powtórzyć! A typowo wakacyjna piosenka? Oczywiście, że Weezer- "Island in the sun" forever. Najlepsza i koniec!
A tymczasem mam fazę na:
http://www.youtube.com/watch?v=pootb27KFSY
Uwielbiam tą babkę. :)
A na koniec tej jakże twórczej i ambitnej notki życzę wszystkim studentom, którzy jeszcze użerają się z egzaminami, wytrwałości i oczywiście zdania :-)
Take care!