Sobota była udana: urodziny Weronisi, robienie niespodzianki, gasnące świeczki na torciku, wkradanie się na podwórko, jedzonko, ZATRZYMYWANIE WESELA ---> % % % i dwie czeko czeko, hahaa :D, spacer, zdjęcia, wyścig ze świeczkami, mega tajemnicza rozmowa z facetem z Ukrainy. Tak bardzo on gadał po ukraińsku, a my po polsku, hahhaa ale i tak się w 50% dogadaliśmy :3 :3 iii sklep, huhuh :3 i wszytko inne było zaje****e! <3
100 lat jeszcze raz! e