Cześć.
Żegnałam się z Wami w październiku słowami: "teraz już wiem, że na pewno tu nie wrócę". Jednak życie lubi płatać nam figle, wszystko się zmienia. I oto jestem. Z nową siłą, motywacją i chęcią zmiany. Idzie wiosna, myślę, że to idealny czas, aby postawić na zdrowe odżywianie i większą aktywność fizyczną. Przyznaję otwarcie, że zapuściłam się przez zimę, kilogramy, które straciłam w wakacje powróciły. Jednak nie dam się, będę walczyć od nowa. Cena jest wysoka.
Nie będę tutaj często pisała ze względu na szkołę, inne blogi, przyjaciół i różne inne zajęcia, które wypełniają mój czas wolny. Postaram się znaleźć czasami chwilkę, aby coś naskrobać, napisać o postępach (jeśli takie zauważę) i po prostu pogadać z Wami.
bilans:
ś: jabłko
IIś: bułka ziarnista z twarożkiem
o: mała miseczka pomidorówki z makaronem
p: soczek pycholandia
k: jajecznica z 2 jajek, kawałek papryki
+ płyny: dzbanek zielonej herbaty, kubek herbaty białej z zieloną
aktywność:
część skalpelu Chodakowskiej (zaczynam powolutku, dopiero dziś drugi dzień, nie robię całego na raz, na siłę, żeby się nie zniechęcić, choć to lekki trening,jednak dawno nie ćwiczyłam), wf w szkole (rozgrzewka + kosz), trochę chodzenia
1