dzień za dniem lecą jak szalone, nawet nie mam czasu usiąść, zebrać myśli i wstukać ich tu
dlaczego dzień ma tylko 24h? przydałyby się conajmniej 44, żeby zrobić wszystko to, co zaplanuję..
nie wierzę, że minął już miesiąc od moich krótkich wakacji w polszy.. od czatowania na lotnisku, od prawie matury i prawie dziadka :D
kraków, śniadanie prawie jak kawa, mysłowice i supraajs, który pyknął mi jak jeden z nielicznych, poranna gimnastyka hahaha i jango o obiad, przywitanie z miśkami i bania po trzech łykach szampana haha! sobota inq i mały odpływ, rano wkurw, czemu mnie podeptali :(? muchowiec prawie jak magórka i aktywność fizyczna równa 0, kuracja przytyj z Markiem rozpoczęta :D, niezliczone ilości lodów, kurna, wszędzie i milion kaw z przepysznym polsko krówkowym mlekiem <3, czil czilałt, monopoly i wkurw haha, małe sprzątanko, mleko w czajniku i najlepsze kakao magic starsowe *.*
spotkanie towarzyskie na telefonach i piosenka pod tytułem 'hi! I'm so sexy hi!' hahaha
jedziemy na przejażdżkę i wracamy tego samego dnia? zapomnij, zahaczamy o legionowo i słupsk, taki mały trip, po drodze h&m po w sumie cokolwiek na zmianę i mak restauracją wyjazdu. Będę powtarzać do skutku, spontany najlepsze! i kłótnie o kotlety też <3
+Atena a w niej.. kołdra zakrywająca więcej jak pół nogi, jea hahaha
piątek ostrava na spontanie, jedziemy jedziemy! pośpiech, kibel i gadka o różowych szmatkach, standardowe hambacze, pobudzenie, co jest? Siwulek, monte, mała bania, ???, grill w zajęczarni i jemy podeszwy :D rozkminy, norwegia, marzenie, ahhh
pożegnanko i powrót do szarej rzeczywistości, praca praca praca, misski w naszym hotelu i szał szefa haha, brązowo-pomarańczowo-różowy ręcznik i WHO ARE YOU?! hahaha, asda i mój kochany kasjer, <wykłada warzywa i owoce> "- a gdzie jest mięso?!", <nie wbija jabłek> -jak nie chce wbić to chyba są za darmo, <przesuwa jabłka dalej> '-będą lepiej smakować' :D
dobry dzień, mała prośba rozpatrzona pozytywnie, blender z lidla haha, jeden pacjent, ładna sukienka i Gora ewentualnie Gerli, Maja pieniędzmi i second Emilka, zero tchu a we wrześniu relax? future will show :)
jeszcze 30 dni!