UWAGA, ROZDAJĘ OPTYMIZM!

'Lecz proszę Cię, teraz uwierz mi:
 Nieważne w życiu są przyszłe dni.
Ja wierzę, że miłość zawsze trwa
 choćby zło miało najlepszy czas!'

Mam w sobie tyle pozytywnej energii, że natchnęło mnie do napisania jakiejś notki. W sumie nic konkretnego, totalny spontan, ale jeśli nie zrobię czegoś z nadmiarem mojej mocy, to moja rodzina nie będzie miała gdzie mieszkać...

Stało się coś, o co nigdy w życiu bym się nie podejrzewała: POLUBIŁAM LO. Oszalałam, no po prostu oszalałam. Jeszcze jakiś czas temu ryczałam całymi popołudniami szukając jakiegoś dobrego liceum w Poznaniu, żeby 'raz na zawsze skończyć z tym miejscem', a tu nagle SURPRISE. Kiedy wczoraj powiedziałam o tym mamie, zapytała mnie: 'Jak ma na imię ten chłopak?' hahha Nie mam pojęcia, dlaczego nasunął jej się taki tok myślenia, ale chyba nadal wydaje jej się, że ma rację.

Co za mistrzostwo! Przeczytałam 200 stron lektury w jedno popołudnie. Jasne, nie byłby to żaden wyczyn, gdyby tytułem nie były 'Dziady' cz. III  (ale były...) Podsumowując: zmarnowałam popołudnie, bo i tak gówno z tego wiem ;)

Jakiś tydzień temu postanowiłam wziąć się za wykształcenie mojej siostry, a konkretnie - jej hiszpański. Efekty są takie, że czyta jak stara i do tego bardzo dokładnie przyswoiła sobie słówko MIERDA. Chyba musimy podejść do sprawy nieco ambitniej...

Życzę wszystkim miłego wieczoru! :))

Zapraszam, ale proszę tylko o ambitne pytania ;)

http://ask.fm/lostruenos