Takie tam loty na Bonanzie. Tak bardzo jakość :/
Po dłuższych namowach stwierdziłam że w końcu założe sobie photobloga tak więc, oto jestem :D
Dzisiaj wróciłam ze Zgrupowania. Po dwóch tygodniach w stajni powrót do normalnego stanu pewnie troche potrwa, bo po naszych super terenach na kucykach w pokrzywy i krzaki, grach w komandosa i cegłe i wrzucaniu balików moje nogi są całe pocięte, pocharatane i pobąblowane. Ogólnie było zarąbiście (po za tym że niektóre lamusy wyjechały po pierwszym tygodniu) i mam nadzieję na powtórkę w przyszłym roku :p
Zawody całkiem całkiem, wreszcie sama na koniu :D Skoki w srebrze 2 msc (brakło mi tak około sekundy w rozgrywce :/), złoto na czysto, w ogóle kobył miał dużo energii, fajnie się skakało. Mojej super rozgrywki nawet nie skomentuje >< <zakręty w miejscu i skoki ze stój zawsze spoko> Zdjęć jak na razie nie moge żadnych zdobyć, pewnie dlatego że chyba nikt nie robił. Dzisiaj ujeżdżenie, kucor nie chciał w ogóle wjechać na czworobok bo kartki z literkami się RUSZAŁY >< jak już wjechała, trzeba było odskoczyc na pół metra od każdej literki. Tak więc P6 w ogóle dramatycznie, ale flo jest bo 3 msc, P7 już troche lepiej, ale kobył nie umie iśc normalnie stepem, bo po co :p ale szalone 60,5 % i 2msc jest :D
Hehe ależ się rozpisałam ><