Cześć ludzie ;)
Wykazaliście się wysoką umiejętnością komentowania - i dobrze, bo przyda Wam się na później.Teraz opowiem trochę o sobie.. Ja tego nie pisałem, ale to opinia o mnie.. Zajebię temu, kto to napisał :[wsciekly] a więc...
Nazywam się Eric Theodore Cartman, jestem dziewięciolatkiem, jeden z głównych bohaterów animowanego serialu Miasteczko South Park, obok Kyle’a Broflovskiego, Stana Marsha i Kenny’ego McCormicka. W oryginale głosu użycza mi Trey Parker.
Zwykle nazywany jestem po prostu Cartmanem, jestem zapatrzonym w siebie typowym przykładem rozpieszczonego dziecka, egoisty, rasisty, antysemity, manipulującego innymi ludźmi i znęcającego się nad nimi. Uwielbiam naśmiewać się z żydowskiego pochodzenia Kyle’a i biedoty Kenny’ego.Często gdy coś wydaje mi się niemożliwe lub głupie mówię:"Pieprze was i ide do domu"
Jako jeden z głównych bohaterów, gram rolę czarnego charakteru, jednak już od pierwszych odcinków stałem się najpopularniejszą postacią serialu, głównie dzięki swojemu nieprzeciętnemu charakterowi, żartom i sytuacjom, w których biorę udział, a w których ukazuję swoją inteligencję (aczkolwiek jestem przez niektórych uważany za niedojrzałego, złośliwego chłopca). Przez swoich przyjaciół często nazywany jestem grubasem (ang. fat ass), wyśmiewany jestem ze względu na swoją otyłość – sam jednak bronię się, tłumacząc ją swoimi grubymi kośćmi. Mam kota Kitty i świnkę Fluffy.
Mimo to budzę czasami sympatię, ze względu na m.in. problemy (poszukiwanie prawdy o moim ojcu), lub też zdarzające się dobre odruchy.
Zdecydowanie nienawidzę hipisów, co zostało już wielokrotnie ukazane w serialu.
W odcinku The Wacky Molestation Adventure z mojej inspiracji wszystkie dzieci oskarżyły fałszywie swoich rodziców o molestowanie seksualne, co spowodowało ich aresztowanie i wysłanie do więzienia. South Park zostało wtedy całkowicie oczyszczone z dorosłych.Zostałem wtedy burmistrzem, zaprowadzając faktyczną dyktaturę, i przemianowując je na Smilley Town (wprowadziłem też coś w rodzaju kultu jednostki, gdyż wieszałem wszędzie, gdzie możliwe swoje portrety). Popierała mnie duża grupa dzieci, ale druga, mniejsza i kontrolująca mniejszy teren, zwalczała mnie zbrojnie. Kiedy rodzice powrócili, wszystko wróciło do normy.
No to troszkę o mnie było i podejrzewam, ze to prawda :[szok] no nic, pozdro 4all
Kenny ciota biedota
Kyle żyd jebany ;)
komentujta!!!
Eric Cartman, od dziś Cartman :D