długo sie nie odzywałam, za co przepraszam.
z wyjazdu wróciłam tydzień temu w niedziele, ale zbyt dużo ZŁYCH rzeczy sie działo przez ten czas..
zacznijmy raczej od dobrych stron: dostałam laptopa na urodziny, już w końcu bezprzewodowy internet więc mogę ładnie
leżeć sobie w łóżeczku i pisać, oglądać wygodnie filmy. AHHHHHHHHHH : D
średnio jednak cieszę się na moją 18nastkę, to jednak duża odpowiedzialność, bo muszę wszystko brać na siebie.
wiadomo, z dnia na dzień nic się nie zmieni diametralnie, ale jednak sama odpowiedzialność karna mnie przeraża : D hahah
chociaż nigdy nie miałam problemów z prawem!
Gdy wróciłam mój chłopak zrobił mi cudowny prezent, wział samochód od mamy i pojechaliśmy nad taki staw, na ruiny..
To było takie słodkie z jego strony! (o romantyczności nie ma co mówić, bo obydwoje jej nienawidzimy XD)
Niestety zapędziliśmy się i przez 2 dni kochaliśmy się bez zabezpieczenia.. Tzn no niby nie ma opcji, żebym zaszła w ciążę,
ale i tak panikujemy bo ostatnim razem się pokomplikowało, możecie zrozumieć..
Od razu polecieliśmy po test i od razu po zapas gumek, bo debile o tym nie pomyśleliśmy..
Powinnyście mnie skrytykować itp, ale wiem że źle zrobiliśmy. Ale dopiero przy nim poznałam magię seksu, nigdy mi się to nie
podobało, byłam z ostatnim chłopakiem 2 lata z przerwami a nic nie robiliśmy bo było to dla mnie obleśne i okropne.
Wszyscy mi mówili, że do tego potrzeba prawdziwej miłości, i teraz to widzę <3
Oczywiście test po jednym dniu od możliwego zapłodnienia pokazał że NIE JESTEM, ale czekamy te 6 dni, żeby mieć pewność.
Więc jutro się dowiemy, co i jak.. Miejmy nadzieje że test wyjdzie negatywny.. Jest na to 99%, tak twierdzi mój chłopak.
Ale znając moje zajebiste szczęście znajdziemy się w tym 1% ://
Na razie staram się o tym nie myśleć, martwić będziemy sie potem..
Nudzę się ostatimi czasy, nie ma co robić.. ja też nie mam za bardzo humoru na cokolwiek.
Muszę mojego M. pouczyć do poprawkowej matury, bo ma 21.. A nie czytałam 3 lektur i zaczynają się schody :o
Miejmy nadzieję że uda mi się to ogarnąć i mu w miarę przekazać swoją wiedzę. Jak on tego nie zda to będzie na mnie, hahah : D
Widziałyście film "Trzy metry nad niebem"? Jeśli nie, to POLECAM, bo to chyba najlepszy film jaki widziałam.
Nie jakaś tam byle komedia romantyczna, tylko film, który na prawdę wstrzymuje oddech, wywołuje uśmiech na naszej twarzy
ale też niestety łzy. Idealne, aby przypomnieć sobie o tym że trzeba doceniać naszych bliskich, żeby zrozumieć że wszystko zawsze
może się źle skończyć..
Inni zdjęcia: Lol. hadesfblKrólową nocy bądź bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24