Ludzie mnie denerwują . Jestem pojebana , zrobiłam coś czego żałuje . Czy coś ma sens ? Raczej nie. Wszystko sie zmienia i to na gorsze. Nic mi sie niechce , siedze zamknięta w pokoju , jestem na laptopie i rozmyślam nad sensem życia. Mama dobija się do drzwi mojego kochanego pokoju , a ja nie mam zamiaru jej otworzyć drzwi => Nwm po jakiego grzyba to pisze bo i tak nikt nie przeczyta.