Kobiecość to nie krótka sukienka, mocny makijaż, lecz umysł, wnętrze i zachowanie,bo ja kobietą potrafię być w glanach.
Moja dusza jest rozdarta, niedługo całkiem zginie.
Nocami męczą mnie zmory, za dnia staram się odegnać wszystkie myśli. Jest tak, jakby
życie upływało mi bez żadnego pożytku. Narasta we mnie gwałtowny protest, uczucie
głębokiej niechęci. To jest coraz silniejsze, coraz częściej muszę brać się w ryzy, żeby nie
wybuchnąć bezsilnym gniewem. Gonię resztkami sił! Nie mogę tak żyć!