tak, to znowu ja.. siedzę i nie wiem co ze sobą zrobić.. niby wszytko jest dobrze, a mi sie cały czas wydaje, że jest źle. monotonność mnie zżera, wszystko dzieje sie w kółko.. wstaje rano, jem, słucham myzki, ide spać. w sumie spać.. spać jak uda mi się zasnąć, bo wszystkie myśli do mnie wracają, wspomnienia, wszystko co było. nie wiem czy nie potrafie iść naprzód czy jak (?) czekam na to "lepsze jutro" jak to się mówi, ale czekam i czekam i nie mogę się doczekać.. mam nadzieję, że za niedługo ono przybędzie, bo dłużej nie wytrzymam..

DO ANAZUKE:

cześć maleńka. chyba już o mnie zapomniałaś. chyba przez tą głupią sprawę, naszej kochanej rodzinki. wiem, uniosłam sie wtedy, ale stanęłam za rodzicami, chyba każdy by tak zrobił, chociaż nie wiem wgl po co pisałam to do Ciebie, a nie do dziewczyn. z resztą, było minęło, nie wiem czy dalej masz mi za złe, ale tęsknię, wiesz? jesteś tak naprawdę jedyną osobą z którą mogę porozmawiać o wszystkim. dosłownie. brakuje mi tych durnowatych rozmów, tych głupich nocek, ploteczek i innych spraw. zozumiem jeśli nie będziesz chciała i tak ze mną rozmawiać, pomimo, że to napisałam. chciałam, żebyś wiedziała, że mimo wszystko jesteś najlepszą osobą którą mogłam spotkać.. z resztą kończę, trzymaj sie, cześć.