;)

może i jestem dziecinna, bo gdy czegoś chcę, to nadal wrzeszczę, skaczę, tupię nogami i płaczę, czasem nawet błagam na kolanach. nie wiem dlaczego w Twoim przypadku jest inaczej, tutaj tylko wrzeszczę i płaczę. i czasami nawet tego nie chce mi się robić. stałeś się moją słabością, wszędzie gdzie usłyszę Twoje imię albo jak ktoś o Tobie rozmawia, mam łzy w oczach. dlaczego tak się dzieje, że nie moge Cię tak po prostu skreślić z mojego życia? ;/ nie mówię, że Cię już nie kocham, ale chciałabym zapomnieć chociaż na chwilę.. to jest zbyt tudne dla mnie, żyć bez kogoś tak ważnego i ze świadomością, że rzekomo też byłam dla Ciebie ważna. nie widziałam Cię 5 dni, z jednej strony to dobrze, przynajmniej próbuję się odzwyczaić od Ciebie. z drugiej - tak cholernie tęsknię, że mam głupie i niedojrzałe myśli. to doprowadza mnie do szału.. 

www.youtube.com/watch?v=yTCDVfMz15M

zakamuri.