Nie ma to jak wyczucie czasu.
W urodziny gruchnęła mi wieść, że wzrok mi się pogorszył, założą mi druty na zęby, a jakby tego było mało, czarę goryczy przechyliła informacja, która spadła jak grom z jasnego nieba. Mianowicie, ze względu na toczące się walki w Wybrzeżu Kości Słoniowej, istnieje spore ryzyko, że ceny kakao, a co za tym idzie (i co ważniejsze), czekolady pójdą w górę! Normalnie.. nc.
Będę musiała się przerzucić na sushi. Lubię, nie to, że nie.
W każdym razie przynajmniej jedno, zaskakujące, życzenie come true. Wszystko było czekoladowe ;]