Wszystko zaczyna się układać może i nie jest tak jak bym chciała, aby było, ale jest całkiem dobrze radzę sobie ze wszystkim. Już 9 dni od kąd zaczęłam ćwiczyć jak na razie, co raz lepiej mi to idzie. Pewne wydarzenia w ostatnim czasie wiele zmieniły w moim życiu o wiele bardziej jestem silniejsza emocjonalnie niż do tej pory, szkoda tylko, że akurat tak musiało się stać. Teraz tylko trzeba wierzyć, że będzie, co raz lepiej. Dziś jeszcze czeka mnie sporo nauki w tym Polski/Niemiecki/Historia no i oczywiście trzeba odrobić lekcje. Jutro moja kochana księżniczka Marlena ma urodzinki, co prawda świętowaliśmy je wczoraj no, ale nic i tak trzeba jej zaśpiewać sto lat.