Moja cudowna inspiracja, Kristine Ullebo.
Yyh. Nie wiem co mam mysleć. Zrobiłam dzisiaj bardzo głupią rzecz... piekłam od południa pierniki z wczoraj zrobionego ciasta. Było ok, spróbowałam jednego. A potem zaczęłam je jeść bez umiaru. Mogłam przewidzieć że tak będzie... ale wiecie co? to nie najgorsze. Czułam się z tym tak źle że chciało mi się płakać. Więc poszłam je zwymiotować. Czuję się z tym fatalnie... bo to już drugi raz kiedy tak zrobiłam. Wiem ze nie tędy droga, ze nie powinnam tego robić. Nie wiem co sie dzieje... troche się boje, bo ostatnio wciąż mam takie myśli. Poczułam się na chwilę lepiej, ale tylko na chwile. Teraz znów jestem głodna. Chyba nic już nie zjem.
B i l a n s
ś: tosty z serem
IIś: jogurt
o: barszcz
k: 998723 pierników...
A k t y w n o ś ć
skalpel, 40x nożyce pionowe i poziome
L i s t o p a d bez słodyczy
1 2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31
Miało być poztytywnie, no i co? Teraz nawet ja zaczęłam wątpić w siebie...
Są dwa uda - albo się uda, albo się nie uda.