Witam dziś po raz kolejny:*
Wróciłam właśnie z niewielkich zakupów i zawitałam w mojej kolekcji kolejny szampon do włosów. Jest to rzecz, która zawsze poprawi mi humor żeby nie wiem jak był beznadziejny danego dnia. Teraz czas na gorącą herbatę, kołderkę i tak do godziny 2/3 w nocy. Później mogę iść spać. Weekend zapowiadał się całkiem fajnie, ale jak zwykle trzeba było mi zepsuć plany. No poprostu świetnie...
Na szczęście niedzielę spędze z najważniejszym dla mnie na świecie człowiekiem. Ostatnio widzimy się rzadziej i mocniej tęsknie. Ale muszę przyznać, że i tak jest lepiej niż zawsze. Niż było kiedyś...
No więc, dobranoc wszystkim:*