witam wszystkich sorki, że dość dawno fotek nie wstawiałem, ale nie było kiedy...
w skrócie co u mnie...
piątek karczma no i z kumplem przestawialiśmy swoje auta, bo zadyma była a my o autka dbamy
ale w sumie nudno i zimno brrr...
miałem dwie godziny snu w nocy, bo rano trzeba było wstać gdyż jechaliśmy na przysięge do chłopaka mojej kuzynki fajnie tylko ze mała ta przysięga i mało dziewcząt było więć nudno
w drodze powrotnej zatrzymaliśmy się wszyscy na obiad w Wągrowcu w pewnym hotelu hm pogadało się, bo w sumie tam było jakieś 30 osób
no i oczywiście musiałem się do jakiejś panny odezwać i ładnie się ukłoniłem recepcjonistce, smacznego życzyłem ładna dziewczyna a się uśmiechnełą pięknie
potem wszyscy poszli za hotel nad jeziorko, które widnieje na fotce, piękny widok piękne miejsce, fajny skalniaczek tam mają można pospacerować hm cudowne miejsce do spędzenia czasu z ukochaną osobą, hm i kiedyś kiedyś w przyszłości gdy będzie pięknie słonecznie za wiele lat zabiore tam swoją ukochaną kiedyś szczęście wreszcie nadejdzie...
potem powrót do domu, rodzinka z Wawy nas odwiedziła, pojechaliśmy na festyn, bo był u nas... potem ja sie zmyłem ze znajomymi na impreze do "malibu", wybawiłem się świetnie klimacik był przeogromny ludzi pełno bo to ostatnia sobota wakacji była, a ilu znajomych to szok, co chwila z kimś się witało no i pogadało rzecz jasna... miło bardzo miło tylko do baru za duża kolejka
niedziela hm nudy nudy nudy, potem sie wybrałem na miastko zakupki zrobiłem potrzebne, podjechałem sprawdzić na którą rozpoczęcie jest, no i znajomych spotkałem jak zawsze... a potem do rodzinki sie wybrałem z rodzicami, sie zasiedzieliśmy
a dziś hm rozpoczęcie, bardzo się obawiałem (wtajemniczeni wiedzą dlaczego), ale jednak dałem rade i jest ok (chyba), ale i tak dziwnie się czuję, jestem zmieszany, ale cóż tak musi być, może kiedyś się coś zmieni... czas pokaże... może ja się zmienie na lepsze dla pewnej osoby...
hmm...
a planu lekcji nie znam, bo nie chciało mi się pisać i znam tylko na jutro:p
już pograndziliśmy z chłopakami, no w końcu najstarsza klasa w szkole i to wychowankowie dyrektora więc mamy klimat... ale przeje*ane przedmioty zawodowe nowe doszły, no i teraz maturka i egzamin zawodowy, a maturce podobno zmiany nastąpiły...
co ma być to będzie, zarówno jeśli chodzi o naukę jak i o pewne moje sprawy osobiste...
trzymajcie się a sql jakoś się wytrzyma zleci szybko...
PeAcE