ależ szybko ten czas leci... minęło 2 tyg, a ja nic nie zrobiłam przez ten czas. próbuję ogarnąć ten cały syf, który powstał po moim i brata powrocie. i tak mijają wakacje, zresztą nie czuję ich. coś nam dziś pogoda nie dopisuję oby w następnym tyg była lepsza, plany popsuć się nie mogą.
trzeba w końcu zaatakować Banie, Magdaleno szykuj się :)
mam nadzieję, że Twoje zaproszenie nadal aktualne
tyle. dziękuję za uwagę. pozdrawiam. bawcie się dobrze
"You're an asshole but I love you"