Wczorajszy wypad na Babią Górę z rodzinką i Bartkiem ;)
Ale wiało na szczycie ^^ masakra ;p
Wyprawa zaliczona jak najbardziej do udanych ;p
Wieczorem festyn w Osielcu ;p
Chyba jeden z najlepszych w tym roku ;p
Gdy zaczeło padac wiekszośc ludzi albo poszła do domu albo pod namiot a my w najlepsze tańczyliśmy ;p przemoklismy jak cholera ale było warto dla takiej zabawy ;p Normalnie jak scena z jakiegoś filmu to było ^^
A jak zrobiliśmy pociąg i weszliśmy na scene to zespół patrzył na nas jak na jakiś przygłupów ;D
Taniec w deszczu.. i życie staje się bajką ;D