zdjecie jest poprostu. sala prob z Meg. notka o czym innym.
zegnam sie z panstwem i przenosze gdzies indziej. sama nie wiem jeszcze gdzie ;)
zakonczylam pewien dlugi okres mojego zycia. okres umartwiania sie nad soba, smutny czas bez zadnych jasnych stron. zakonczylam moim bardzo niemoim zachowaniem wiele spraw, ktore bez takiego definitywnego kopa w dupe ciagnelyby sie za mna dlugo.
mam w zyciu ludzi na ktorych mi zalezy i tych, na ktorych mi nie zalezy. czytam wiecej niz kiedykolwiek. wiem co chce robic. chce sie uczyc nowych rzeczy. chce sluchac nowej muzyki. chce spedzac czas z ludzmi, przy ktorych czuje sie najlepiej. jestem pewna mojego wlasnego ja, wiem co musze zmienic, a co chce w sobie pielegnowac. nie mam juz zadnego problemu z pewnoscia na czym stoje, w jakim miejscu mojego zycia jestem.
z usmiechem patrze w przyszlosc.