Cały świat się posypał. Trzeba wyruszyć z budową. Problem w tym, że nie wiem co z czym, jak i dlaczego. Wszystko wywróciło się do góry nogami. Niewiadomo co jest czarne, a co białe.
Droga się rozmywa.
Tylko miłość do koni jeszcze płonie.
Ludzie zawodzą.