Nie ma głupich i głupszych. Wszyscy jesteśmy po równo głupi.
Ale taaak głuuuuupi, że nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać.
Ja się śmieję. Najczęściej jak patrzę w lustro, bo wiem, że ta gówniara po drugiej stronie się nie obrazi.
A wy?
Wolicie śmiać się, czy płakać?