Jak?
Nijak...
Jakby wcale nie było.
Hm...
Fotka jaka?
Fotka taka: stara, fajna, kolorowa...
optymistyczna raczej, bo wtedy było fajnie... :)
Ktoś mi poradził:
Zmień strategię i uśmiechaj się pomimo...
Dlatego fotka kolorowa, mimo braku kolorów w życiu.
Dlatego się uśmiecham, bo nikomu niepotrzebny mój smutek :)
A ja?
Zła,
przemęczona,
smutna,
zawiedziona,
a do tego fatalne samopoczucie...
Mam tylko nadzieję, że to nie to, o czym myślę...
Czekam do piątku - wieczór z Aniusią
Chippendales - MonacoClub
(mała rozrywka i dobry drink)
KC :*