kilometrowe czoło, a w odbiciu worek ziemniaków- nina robiaca zdjecie.
taa... no to w poniedzialek zaczynamy szkole z klasa która miło sie nie zapowiada. mimo iż bedzie jedna Polka i kilka osób które znam.... grr, miejmy nadzieje, że jednak nie bedzie tak źle, a jak już będzie to że jak najszybciej zmienią mi klase ;]
poza tym to... ciepło wracaj ! :C zaczyna sie czas w którym trzeba sie godzine ubierać przed wyjsciem, wyjdziesz a i tak okaże sie, że ubrałas sie zbyt cienko. Zaczyna sie czas w którym dochodze do wniosku, że w sumie to nie mam butów, kurtki, bluz, spodni, w sumie to nic nie mam... i w koncu... zaczyna sie czas w którym stanie na przystanku stanie sie rutyną. GRR.
tym oto jakże optymistycznym wątkiem kończę. Pozdrawiam.