Nie widział otaczającego go życia.
Jak ślepiec szukał przeznaczenia.
Drogę wyznaczało mu jedynie niepewne uczucie że znajdzie swoje powołanie.
Znaczenie swojego istnienia.
Nie zastanawiał się nad tym co jest nad tym co było myślał nawet za dużo ale najbardziej gubił się myśląc o tym co dopiero będzie.
Szukając natchnienia śpieszył w kierunku zachodzącego słońca po brukowanych uliczkach przedmieścia.
Ciężki dźwięk kościelnego dzwona rozbił się echem po błękitnym niebie.
Czy pamiętasz jeszcze czym jest Wyobraźnia?
Czy pamiętasz jeszcze czym jest Rzeczywistość?
Ciemne chmury przykryły niebo z którego deszcz broczył kroplami na dachy miasta i twarze wierzchnio ubranych przechodni.
Twarze których nie znasz mijają się między sobą w zgiełku popoludniowego chaosu.
Każdy ma swój cel.
Przeznaczenie...