Świat do góry nogami obracam.
Nasz czwartek . Dlaczego nie pakuję torby ? Nie kupuję Twojej ulubionej czekolady ? Dlaczego nie zakładam koszulki , którą tak ubustwiasz ?Nie biorę ciepłych skarpetek . Dlaczego nie dzwonisz do mnie pytając kiedy w końcu będę bo czeka na mnie coś pysznego? Dlaczego nie piszesz sms-a gdzie jest pilot bo jak zawsze całą noc chcesz oglądać ze mną nasze chorobliwe muzyczne uzależnienie?
Torba leży gdzieś w szafie . Do sklepu wydaje mi się jakoś za daleko a Twoja czekolada przestała mi smakować . Nie zrobie prania i nie wypiorę "Twojej" ulubionej koszulki. Wogóle nie chce jej widzieć.
Nie dzwonisz . Od czasu do czasu napiszesz pustego smsa lub głuchniesz , pewnie przez przypadek. Odechciewa mi się leżenia przed telewizorem a moje uzależnienie staje się gwoździem do trumny.
Kurwa..Wracaj już.
Mam ochotę na coś mega dobrego.Dzisiaj chyba wyjeżdżam odwiedzić Rataje do Madiego więc może nie będzie tak najgorzej. Ale wiadomo wszystko może się skomplikować . Jednak ja jestem dobrej myśli. Niespotykane prawda ?
Jak tak dalej pójdzie miniemy się z celem .
W końcu wszystkie uczucia i wszystkie myśli prowadzą do złudzeń.