Jak ogarnąć to co teraz czuję? Jak pozbierać wszystkie myśli , zrozumieć wszystkich? Co robić by w oczach innych nie być wrogiem ? Być taka jak wszyscy? Uśmiechać się nawet gdy jest źle a łzy bólu fałszywie podpisywać je jako "łzy szczęścia"? To teraz jest jedyne wyjście by żyć normalnie? Nie..To najgorsze co mogłabym zrobić.
Trzeba wyróżniać się z tłumu , nudnych szarych , pustych, podróbek ludzi. Głowę nosić wysoko , dumnie lecz bez przesady nie tak by wywyższać się pychą. Nie bać się odmawiać ludziom ; mówić nie gdy fałszywie przychodzą tylko gdy coś potrzebują. Mówią o Tobie żeś fałszywy bo przychodzisz pierwszy i czegoś oczekujesz a potem besztają Cię za plecami i najchętniej jak odwrócisz wzrok zabiliby Cię własnymi dłońmi.. Kto tu zieje fałszem.
Nie ja jestem od sądzenia , więc usunę się w cień tylko pamiętaj , że w każdym ocienionym miejscu wkońcu wychodzi słońce i jak leflektor oświetla twarz .
Szmat nie braakuje, penerów również. Obserwuje bacznie osiedle , ławkę przed moim oknem gdzie pięc 14latek dumnie pali jednego papierosa. Wszędzie słychać określenie spalony/ona wypowiadane z kurewsko cwaniackim uśmiechem jakby to było największe osiągnięcie ich bądź cudzego życia. Wiecznie są najebani a miłość według nich to przelotny , dobry sex z soboty na niedziele na totalnej nieświadomce. WTF ?! Gdzie podziali się kurwa ludzie ,prawdziwe przyjaźnie ; uczucia .
Chyba uleciały wraz z dymem z blantów , które namiętnie niszczą wasze coraz mniejsze móżdżki.
Hej..Użyjmy żywota , wszak żyjemy tylko raz co nie?
za to , że jesteś . Za to że mogę nazwać się Twoja.
Kocham Cię :):*:*:*:*:*