hej misiaczku, widzimy sie juz w piateczek, kocham cie bardzo, nie zabij mnie za tą focie, bo jak mam zly humor to wlasnie te zdjecia sobie ogladam i sikam ze smiechu, hahahahahah :)

Ogolnie to jest dobrze, po zebraniu nienajgorzej, chyba nie powinnam sie przejmowac opiniami innych, ale to strasznie boli jak sie slyszy takie cos nawet od osoby, ktora nie jest dla ciebie jakos bardzo wazna. Smutne jest to, ze nikomu nie mozna zwrocic uwagi, powiedziec czegos wprost, tylko trzeba zawsze jakos milusio bo ten ktos sie obrazi, ale mi wszyscy wala prosto z mostu jaka jestem i nikt nigdy nie zastanawia sie nad tym co czuje, codziennie na kazdym kroku slysze teksty, ktore sprawiaja, ze mam jeszcze wieksze kompleksy niz mialam, ale co tam, wika musi sie przyzwyczaic co nie :) tekst dnia " wiesz co?dla mnie jestes nikim" :)))))  tekst tego tygodnia to "-, no wika, mialas byc mila, cos nie pyklo - no, bo nie da rady byc milym - nieeee, ty sie juz po prostu nie zmienisz i zawsze bedziesz taka wredna i bez serca jaka bylas " :) tekst tamtego tygodnia " - no wika, jak ty czasami cos powiesz, to mam ochote sie zamknac w sobie i plakac"niby kazdy moze sobie pomyslec " przeciez to sa normalne slowa, wiec czemu ciebie bola", ale to nie sa normalne slowa, kiedy masz zamiar byc innym czlowiekiem, te slowa zabijaja w tobie WSZYSTKO, najlepsze jest to, ze ja jestem podobno nie mila, no pewnie tak... ;-) Przytłacza mnie jeszcze sen, ktory mialam dwa dni temu, nie wiem o co w nim dokladnie chodzilo, o to, ze jestem slabsza i ktos inny cos wygral? czy moze musze to inaczej odczytac? dobra, nie wazne.Ide spac, bo nie wstane jutro, od jakiegos czasu chodze mega zmeczona i przez to zasnelam dzisiaj na geografii a tydzien temu w teatrze. Wgl, z jednej strony codziennie moglabym rozmawiac calymi dniami, ale jak dzisiaj zostawilam telefon i go tak jakby nie ruszalam, to nikt nie zadzwonil, nikt nie napisal, zawsze ja musze dzwonic? no wiadomo, ze tak. Dobra elo.