Zdjęcie troche nie ogar, ale cóż, nie zawsze muszę wyglądać jak bogini xD
Co za pogoda ;/ Nawet na trening nie mogłam pójść :(
No cóż, ale przynajmniej posprzątałam całą górę ;]
Eh, no ale bynajmniej wieczór będzie magiczny ;*
Jutro Barlinek - książki i ... fryzjer ! Jaram się ;D Potem Gorzów z bratem, bo torba sama się nie kupi ... ;) Oczywiście w obu wyjazdach będzie mi towarzyszył Misiek ;**
Może potem jakaś sala i jakiś tam tenis, albo może jakaś tam koszykówka, lub jakieś tam 21 with you <3
I niedziela, kościół i mecz :) Boleszkowice, szykujcie się ;D
Dzisiaj grzebałam po różnych blogach i znalazłam nice song :
Idę trochę potworzyć ;)
Pa ;**
PS. " Tonight ... We are young ... " ;***